



Wieczorem odbyło się uroczyste wręczenie medali. Przemek stanął na podium, zagrano polski hymn, prasa robiła zdjęcia, były gratulacje, a my pękaliśmy z dumy. Następnie najpierw Mistrz został wrzucony do znajdującego się koło podium basenu, a potem jego trener - wielki Paweł Kowalski. Wkrótce na oczach oficjeli w wodzie lądowała pozostała część polskich zawodników. I tak wyglądała część oficjalna. O części nieoficjalnej, która nastąpiła kilka godzin później, pisać nie będziemy. Podobna była adekwatna do rangi zwycięstwa Ponta.