



2008-04-26 Sobota
Pelješac przywitał nas mocnym słońcem i ostrymi podmuchami Bory. Szybko uporaliśmy się z otwarciem bazy i sezon 2008 uważamy za otwarty!
2008-04-27 Niedziela
Rano lekkie Jugo, po południu Mistral 4-5 B, 23 st. C. Temperatura wody przypominała Bałtyk w lecie. Pianki jak najbardziej wskazane, zmarzluchy założyły nawet czapki ale znależli się i tacy, którzy próbowali pływać w szortach. :)
Pierwsze minuty na desce - bardzo ważne ćwiczenia równoważne, jeszcze baz żagla.
O...tu począteczki...widać po napiętej minie:)
Zajęcia popołudniowe.
Mirek na dzień dobry wprawił niektórych w lekkie kompleksy.
Wieczorem DJ Perica, który obchodził urodziny. Swoimi rytmami porwał prawie wszystkich do tańca.
Na dole: Mirek i Perica.
Chłopaki też zakręcili butem;) Artur (po lewej w czerwonej koszulce) to nowy szef biura POL33 w Rybniku, który w przeszłości w Rybnickim klubie żeglarskim trenował windsurfing.
Kwiaty rosną tutaj dosłownie wszędzie - na poboczach, na skałach, pomiędzy krzewami. Nasza kursantka Ewa (najsłynniejsza florystka z Rybnika) zrobiła z nich barwny bukiet - prezent urodzinowy dla Pericy,
Wiola z Wrocławia - trzeci raz w Chorwacji. Pierwsze kroki na desce stawiała w Rybniku.
2008-04-28 Poniedziałek
Od rana Mistral 2-3 B, lampa i woda jakby cieplejsza. :) Wczorajsza dyskoteka wszystkim dobrze zrobiła - od razu widać postępy na wodzie. Ta... Ta... W tak pięknych okolicznościach przyrody... I niepowtarzalnej... Wszystko jest proste.
Przygotowania do zejścia na wodzie. Mariusz "na sucho" tłumaczy teorię, którą wkrótce każdy przerobi na wodzie. Na mokro.
2008-04-29 Wtorek
Zgodnie z prognozaami pogody koło 16.00 zrobiła sie pogoda barowa. Trzymając się pogodowych prognoz wiemy, że jutro będzie ładnie.
2008-04-30 Środa
Pelješac - królestwo ostryg, małży, mocnego wina Dingac i słońca. Wszystko pieknie się łączy, o ile nie przesadzimy z ilością. Nadmiar ale także brakjednego z tych elementów może doprowadzić do nieodwracalnych uszczerbków nazdrowiu, dlatego
z radością przywitaliśmy słońce, które ok. godz. 11wyjrzało zza chmur przepędzanych po niebie przez Borę (2-4 B). Może takanpogoda nie jest jeszcze tym, co tygryski lubią najbardziej ale wieje,słońce leniwie liże nasze lycry i pianki, i co najważniejsze nie pada!
Jak widać pianki są potrzebne tylko na czas nauki.
Za twórców windsurfingu uważa się dwóch Kalifornijczyków: Hoyla Schweitzera
oraz Jima Drakea ale widząc postępy grupy początkującej wydaje się nam, że
został on odkryty jednak na ...Pelješacu;)
Mateusz na dziecięcym zestawie (deska Fanatic Ripper, żagiel Slim). Od tego roku mali surferzy będą mogli także pływać na dziecięcych żagielkach firmy HOT.
Jerko i Andro może nie są tak medialni jak Robert Makłowicz ale sekrety
dalmatyńskiej kuchni wyssali z mlekiem matki a nie przeczytali o nich
w książkach kucharskich. Dziś na kolację jagnię - musimy nabrać sił - windguru
na jutro zapowiada 5 B. Oj, będzie się działo!
A newsy z Chorwacji zawdzięczamy Danielowi M. (po lewej między Ewą i Kamilą) - to właśnie on, każdą wolną od korzystania
z dalmackich specjałów chwilę, poświęca pisaniu tej jakże barwnej relacji :)
2008-04-31 Czwartek
Pelješac ma długość około 70 km, do 3 km szerokości i około 8000 km2 powierzchni. Górzysty, ukształtowany wraz z całym pasmem Gór Dynarskich.
W drodze do Loviste, "gdzie ja miałem aparat ZORKĘ 5... I zrobiłem kilka zdjęć..."
A wieczorem...
DJ Perica przekonywał, że przy bałkańskich tańcach wskazane jest spożywanie piwka ewentualnie winka.
Niektórzy byli zajęci omawianiem strategii regatowej.
2008-05-01 Piątek
Regaty! Kwalifikacje do Igrzysk Olimpijskich 2008 zakończyły się w marcu na Majorce - wyjazd do Pekinu zaklepali sobie Zocha i Pont. Nasi kursanci musieli zapomnieć o tym fakcie lub byli już myślami na IO 2012 w Londynie - rywalizacja na kanale Peljesackim okazała się niezwykle zacięta!
A było tak: o godz. 8:00 pojawiło się lekkie Jugo, by tuż przed pierwszym wyścigiem zostało zdmuchnięte przez Mistral, który
w godzinach popołudniowych rozpędził się do 7 B!!! Całe szczęście, że ragaty zakończyły się przy czwórce! Przy siódemce na wodzie zostali tylko Mirek, Mateusz, Mariusz i Artur - resztę towarzystwa po prostu dopadło zmęczenie.
Ścigano się w czterech grupach. Na bojkach było niezwykle tłoczno, szczególnie w grupach początkujących.Panowie - przeważnie - okazywali się być dżentelmeńscy, ustępując paniom.