Sobota, 15.09
Chociaż jest już wrzesień i pływamy w piankach, temperatura wynosi 26 stopni C, a wodę rozświetlają prominie słońca.

Już o 12.00 zaczęło się rozwiewać. Ostatniego dnia wszyscy mogli popływać w ślizgu przy Mistralu. Dobre zakończenie!

Sobota to dzień dowolnego pływania. Instruktorzy z bazy nadzorują to, co dzieje się na wodzie.
Wszyscy kursanci samodzielnie pływają. Dziś przy Mistralu.

Pani Franciszka na sam koniec postanowiła osobiście pożegnać się z cyplem. To była ostatnia w tym sezonie trasa naszego szkółkowego roweru;)

Piątek, 14.09
To były ostatnie w tym sezonie regaty i taka niespodzianka! Pierwszy raz w historii POL 33 początkowy etap (grupa początkująca) regat rozegraliśmy na desce bez żagli. No trudno, zawsze musi być ten pierwszy raz!
Na dole: przy wietrze w skali 0 Beauforta to była najlepsza i jedyna metoda, żeby opłynąć całą trasę regat - do bojki
i z powrotem. Edyta dzięki doskonałej taktyce;) ostatecznie zajęłą drugie miejsce.

Grupa zaawansowana miała więcej szczęścia – po południu pojawił się słabiutki Mistral 3,5 .

Zmagania grupy początkującej z bezwietrznymi warunkami przed południem.

Wprawdzie na początku coś tam powiało, ale po godzinie bezskutecznego wachlowania żaglami instruktorzy wydali komendę: odpiąć żagle.

To był dobry ruch – ten senny, bezwietrzny koszmar udało się zabarwić odrobiną emocji.

…a nawet czasem więcej niż odrobiną. Machanie rękami do utraty tchu się opłacało – Grzesiek i Józek zdobyli ex aequo 1. miejsce – srebrny medal z surferem.

Wyścig w parach. Zawodnik z tyłu machając nogami pełnił rolę silnika.

Ostatnie regaty.

Grupa zaawansowana miała więcej szczęścia, bo po południu pojawił się wiatr. Zawodnicy ustalili, że w imię sprawiedliwości wszyscy mają mieć takie same żagle. Takiego rygoru to u nas jeszcze nie było;)

Po lewej na dole: zaawansowana Pani Franciszka. Po prawej – Józek, prawdziwy góral, który wskoczył do wody z radości, że udało mu się wrócić:)

Tratwa dla rozluźnienia.

Grupa zaawansowana - o zmierzchu padło ostatnie w tym sezonie 3,2,1! start!

Podczas kończącej turnus ostatniej piątkowej imprezy u Jerka większość jadła pieczoną baraninę.

Czwartek, 13.09
Końcówkę mamy dobrą: rano słabe jugo , po południu Mistal.

Grzesiek i Ania.

Krzątanina w bazie.

No i przyszedł piękny Mistra! Z tyłu grupa zaawansowana ćwiczy start z plaży.

Chłopaki łapią ostatnie ślizgi...

...a dziewczyny ostatnie promienie słońca:)

Mirek jak zwykle - skacze!

Po lewej Ela (2. miejsce w regatach) - Mistrzyni szybkiej jazdy, a po prawej jej mąż Zbyszek - główkuje jak tu zrobić start
z plaży:))

Środa, 12.09
I znowu gorąco.

Końcówkę mamy nieprzewidywalną - wczoraj jesień, a dzisiaj lato.


Wtorek, 11.09
Zachmurzenie duże. Rano Jugo, po południu Bora w porywach do 7bft, wieczorem deszcz.

Poniedziałek, 10.09




Niedziela, 09.09
27 stopni C, słaby Mistral
26 osób rozpoczęło ostatni w tym sezonie kurs windsurfingu.



Zobacz relacje z pozostałych turnusów w sezonie 2007
Turnus majowy
Turnus 1
Turnus 2
Turnus 3
Turnus 4
Turnus 5
Turnus 6
Turnus 7
Turnus 8
Turnus 9
Turnus 10
Turnus 11
Turnus 12